Założenia były jak co roku ,wyszło jak zwykle ,czyli wszystko się wywaliło o 180 stopni ? Większość wyrzutni jaki miałem poszła na weselu ,zostały tylko hukowe. Chociaż tyle że na luźne strzelanie jest sporo rzeczy, zdjęcie dodam później bo musze to wszystko wykopać z szafy. Na razie wyrzutnie i rakiety, część sprzętu kupiona na spółę z moim kompanem pirotechnicznym kolegą Kamils38. W porównaniu do poprzednich lat to jest może 1/5 tego co mieliśmy ,ale ważne że tradycja zostanie podtrzymana. Pierwszy raz także skorzystam podczas strzelania sylwestrowego z systemu "czajna pałer" mam nadzieje że nie zawiedzie.