Filmowanie to jedno z wielu moich życiowych hobby. Zaczęło się to... już jakieś 6 lat temu. Przez kilka lat kręciliśmy durne, bezcelowe filmy, aż pewnego dnia kolega pokazał swój zmontowany w Windows Movie Maker klip. I tak się zaczęła zabawa z montażem, a Movie Maker Bill Gates Edition zamienił się na Adobe After Effects 7.0 Pro ... After Effects CS3 ... After Effects CS4. Koniec gadania... SIADAĆ I ŁOGLONDAĆ! Part 1:
Part 2:
P.S. Wszystkie (no może prócz tych żółto-czerwonych błysków i kwiatków) efekty wymyśliłem, zaprojektowałem i wykonałem SAM. Nie są to jakieś gotowe paczki z efektami, które wystarczy tylko nałożyć/wpisać własny tekst do animowanego szablonu. P.S. 2. Niektórzy się czepiali nazywania filmu "Sylwester 2009", zamiast "Sylwester 2009/2010". Problemy robicie. Sylwester z tego filmu to Sylwester z 2009 roku. Wszystkie przygotowania, zakupy, wspomnienia są z 2009 roku, więc nie można go pomylić z 2010. W 2010 co było? W tym roku nie było jeszcze Sylwestra. Była tylko pustka. Teraz dopiero zaczynam myślenie o tym i zakupy, więc następny film będzie się nazywał "Sylwester 2010". Znaczy się... będzie... czy w ogóle powstanie? Ja nic nie wiem o takim filmie. Ja nic nie mówiłem.