Kolejne pirotechniczne Bizancjum ukazuje się przed naszymi oczami. Kiedyś można było pomarzyć o takiej ilości fajerwerków. Niestety masz rację, na północy jest coraz gorzej. U mnie godzinę temu przeszła burza sypiąc gromami i styropianem. Burza w zimie? Wrażenie jeszcze straszniejsze niż w porze ciepłej... Zimno jest azaliż nie winno się wówczas ocieplać przybytku stąd i styropian nam sypią... Zapewne nie zdążę już w tym roku zrobić pokazu ale coś na pewno odpalę. Resztę zachowam na następny rok... Co tu dużo pisać. Dużo, pięknie i konkretnie. Z takiej ilości piro firmy robią ludziom pokazy. Powodzenia.
Tych petard na wystarczy na długą zabawę w jałowienie ziemi z trawy. Wyślesz trochę rakiet w stronę księżyca. Biedronka widzę, że musiała być odwiedzona
Z tego da się zrobić bardzo spektakularną kanonadę. Niczego nie brakuje, bo mamy wyrzutnie stopniowane od małego do dużego kalibru , kątówki, fontanny, rakiety. Jest też coś od Tomaszka, który w tym roku trochę podniósł się do przodu w rankingu importerów.
Miło widzieć Euphorię, Fightera, JW80 i circoblitze od Triplexa, które również mam w tym roku w swojej kolekcji.
Fajerwerki wyglądają trochę jak z innej planety, sam nie wiedziałbym co wybrać ale to pewnie kwestia poznania rynku... Ten Wonderstruck z opadającymi gwiazdkami wygląda świetnie. No i moździerz. U nas swego czasu niedoceniane ale zdecydowanie miały w sobie "to coś". Ten klimat sylwestrowy oddawały dobrze tak jak cyrko, które już wróciło. Może i do nas wróci jak nam łaskawie pozwolą. Życzę zdrówka.