Skocz do zawartości

Wasze wypadki


Dominik

Rekomendowane odpowiedzi

  • 7 miesięcy temu...
  • Odpowiedzi 214
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ja miałem 2 wypatki pierwszy przy odpalaniu wyzutni arktic wywruciła sie i 7 strzałami waliła w ludzi :o a drugi jak cyrkoblitza walneła w dom kolegi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja miałem dużo ... Bo pirotechnik to ... Ale od kilku lat daje dłuższy lont to mam mniej wypadków , no z rok temu strzelałem karbitem (węglik wapnia) dałem go ok 10 % objętości do dezodorantu i zapomniałem o tym później przyszłem i coś mnie skusiło abym poprostu dał tam zapaloną zapałke (LOL) trosze huku , przypalonej rączki lekko , naszczęście korpus nie wybuchł bo by mnie tu niebyło to był ost raz bez lontu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz przy podpalaniu świecy dymnej tak chamsko lont sie ustawił że po podpaleniu cale iskry z lontu poszły w mój paznokiec. Bolało jak sq........ nie polecam ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku(2006), latem odpaliłem z kolegą cyrkoblice, niestety na nierównej powierzchni, w jednym domu były pootwierane okna, i niestety cyrkoblica (z cracklingiem!) wleciała do środka, i BUM! I trzeszczenie. Niestety jedna osoba wylądowała w szpitalu :( . Od tamtego czasu jak spojrze na cyrkooblice, to ciarki po mnie przechodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

KIEDYŚ KUPILEM AHTUNGA ZA 1,50 POŁOŻYLEM NA ZIEMI PODPALIŁEM A TU JEBUT PO 2 SEKUNDACH JAKBYM ODPALAŁ ODRASKĘ TO PO PALCACH TAKIE TEŻ JEST TURBO TQANIE ALENIE BEZPIECZNE POLECAMMEGA JUMBO LUB KORSARKE :twisted: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi kiedyś przewróciła się taka malutka wyrzutnia. Na mojego tatę trochę mu tyłek opkopciła i kurtka była spalona :D. To był efekt o wysokości 4 m ale spierniczał wtedy:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę żałuję, że na instrukcji odpalania fajerwerków nie pisze, że pasowałoby czymś obłożyć butelkę, z której odpala się rakiety, wyrzutnie... Skoro nie ostrzegają, to ludzie nie wiedzą, że trzeba tak zrobić. Stąd też wypadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja w sylwka 05/06 podpaliłem wyrzutnie i się przewruciła i zaczeła strzelać w znak zakaz wprowadzania psów byłabrechta a znak cały był okopcony i wygioł się albo też w tego samego sylwka żucałem achtunga z balkonu a on zamiast polecieć za balkon to poleciał w doniczke ja szybko zaczołem uciekać ale balkon się zatrzasną i jak on strzelił to aż mi w uszach zaszumiało a sąsiadka zaczeła uciekać z domu bo myślała że to bomby lol :cool: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

on jest chyba chory na głowe ! a jak kiedyś wziełem rakietke JR7 z Jorge i założyłem na nią czapke kolegi ! oczywiście czapka kolegi się przytopiła bo była sztuczna a rzkietka nie polesiała i nie wiem czemu nie wybuchła ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że dobre 75% przedstawionych sytuacji wynika z głupoty a nie nieprawidłowego zadziałania danego fajerwerku ! Wypadek to sytuacja która nie powinna mieć miejsca przy prawidłowym obchodzeniu się z ogniem. Czy niszczenie tynku sąsiadowi, wsadzanie rakiet w d*pę czy do czapki kolegi jest normalne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze napisze w jakij sytuacji uczestniczylem:d a wiec obok mnie mieszka burmistrz miasta ma takiego jak by bzika na punkcie fajerwerkow, ale niestety nie potrafi ich poprawnie uzywac.Co roku jakas wyzutni mu sie przewali i zacznie walic po ulicy, a w zeszlym roku to sie wogle zachowal nieumyslnie.Dal swojej 13-14 letniej curce duzego rzymskigo ognia o wymiarach na oko 50cm i szerokosci 10 cm.Ona wziela to chwycila tak ze otwor wylotowy miala przy twarzy.Gdy pociski zaczely wylatywac ona to odzucila i wszytsko w nasz(moja i kumpli) strone dobrze ze w poblizu byla klatka i tam szybko schowalismy sie.Cykora mailem niezlego:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu kolega poszedl na wyspisko smieci i wrzucal piccolaki do butelek.
Potem rzucal je w powietrze z opoznieniem, po to zeby sie cieszyc jak rozwalalo butelke w locie.
Okolo 40 rozwalil, ale zabawa skonczyla sie kiedy 41 walnela mu jak jeszcze trzymal butelke w reku; z dloni zrobilo sie krawawe sito, okolo 20 skaleczen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My do (około 2 lata temu) pewnego czasu na odpuście mieliśmy zabawę:
Braliśmy znicz i tam wrzucaliśmy piccolaka i szybko zakrywaliśmy.Po wybuchy ta zatyczka leciała wysoko do góry i następnie spadała.Aż do momentu , gdy położyliśmy go na boku , wtedy znicz pękł.Wzieliśmy następny.Wsadziliśmy mini piccolo i wieczko poleciało jeszcze wyżej.Ale nam było dalej mało.Użyliśmy więc małego achtunga.Gdy już wszystko było gotowe , odpaliliśmy i przykryliśmy.W tym momencie wyszedł ksiądz.Teraz mam problemy z bierzmowaniem.Serio :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Odpalałem rakietkę... a tu butelka ,w której stała się przewróciła.Rakietka poleciała po ulicy ,rąbnęła w krawężnik i wybuchła.Ale nikomu nic się nie stało.

Mojemu koledze 2 razy tego samego dnia wybuchła petarda w łapie.
1 to była K204.Odpalał je ,troche poczekał i rzucał w góre żeby było fajne echo.Tym razem jedna wybuchła szyciej niż inne.
2 to chyba piccolo,albo coś troche większego.Zapalił ją...a potem zapomniał wyrzucić :mrgreen: .
-PIOTREK!
-CO?
-PETARDA!!
-A, no tak...BOOM!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to było w zeszłym roku hehe , kupiliśmi wyrzutnie 8 strzałową bodajże za 30,99 w Geant ,
wsadziliśmy ją w piasek , odpalamy i nagle PIERDYL , przewróciła się 1 strzał poleciał w auto , 2 w budynek , 3 w auto sąsiadów , 4 w okno , 5 na balkon , 6 w powietrze , 7 we mnie , 8 w mojego kumpla :grin: . Ale była jazda! ja bym dostał w łep ale sie schyliłem i dostałem w plecy , a mój kumpel uciekał ale nie zdążył zatrzymał się irozglądał gdzie to leci , obrócił sie a tu przed nim leci żółta kula , obrócił się i biegł ale dostał w ręke , kurtka mu sie przypaliła i ręka troche naszczęście

i później odpalaliśmy coś jak achtung tylko że troche mniejsze , mój kumpel to odpalał .
odpalił , i w momencie wsadzania w piasek wybuchła. :!:
naszczęście puścił ją szybciej i wybuchła mu 5 cm od palca .
ja normalnie nie wiedziałem co mam zrobić i tak sobie myślałem , czy on ma wszystkie palce i czy jak by nie miał palca to co bym zrobił .
ale wyszedł zza rogu i tylko palec mu sie lekko rozwalił :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to było w zeszłym roku hehe , kupiliśmi wyrzutnie z Jorge 8 strzałową

Jorge nie ma żadnej 8 strzałowej wyrzutni. Poza tym nie doszłoby do wypadku, gdybyś zabezpieczył wyrzutnie dookoła.
Jaki morał? Wypadki z fajerwerków wynikają tylko z głupich zabaw, braku wyobraźni i nieodpowiednim stosowaniu. Dlatego, że takie wypadki mają miejsce, to fajerwerki są powszechnie uznawane jako niebezpieczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...