Skocz do zawartości

25.06.2011 r. - Warszawa - Wianki 2011


velibrum

Rekomendowane odpowiedzi

Miejsce: Warszawa, Wybrzeże Gdańskie
Okazja: Noc Kupały - Wianki
Wykonawca: Goldregen
Godzina: 24:00
Czas trwania: 12 minut
Film:

http://www.youtube.com/watch?v=Z6_t2ElWZFI

Po 2-letniej przerwie, warszawskie Wianki znowu zagościły na nadwiślańskich bulwarach. Brak pokazu w zeszłym roku tylko zaostrzył apetyty widzów na ogromne, jak to zwykle na Wiankach bywa, widowisko pirotechniczne. Tradycyjnie pokaz był niezwykle okazały. Ilość wystrzelonego materiału, jak na warunki polskie, była niesamowicie duża. Trzy barki zacumowane między mostami Śląsko-Dąbrowskim, a Gdańskim pomieściły na swoim pokładzie szeroki wachlarz pirotechnicznego asortymentu. Od rzymskich ogni, single shotów, komet i min, przez baterie powietrzne oraz wodne, na bombach kończąc. Gdy z głośników popłynęły pierwsze sekundy podkładu muzycznego, odpalone zostały czerwone punkty świetlne, wprowadzając wśród oglądających atmosferę oczekiwania i przeświadczenia, że już niedługo w niebo pójdą pierwsze duże ładunki. Wstęp wzbogacony został krótko po tym o brokatowe wachlarze, złote komety oraz miny tiger tail. Po szybkiej sekwencji, ciemności nad Warszawą zostały rozświetlone przez pierwsze bomby. Zostało ich wystrzelonych jedynie kilka salw, gdyż podkład muzyczny zmienił swoje tempo na wolniejsze. Przy akompaniamencie spokojnej melodii, na wodzie zapaliły się czerwone punkty świetlne, a nad taflą rozbłysły miny baterii wodnych. Następnie w ruch poszły ładunki brokatowe, których dominacja w scenariuszu była wyraźnie zauważalna. Przez resztę widowiska, ogół kompozycji nadal utrzymany był w złotej tonacji. Rzadko kiedy na niebie pojawiał się inny kolor, niż złoty. Od czasu do czasu uaktywniany był dół spektaklu – można było obserwować złote wachlarze, rzymskie ognie, mieniące sie komety. Wszystko oczywiście odpalane było w rytm muzyki. Największe wrażenie zrobiła na mnie sekwencja z jasno-żółtymi kometami na dole, oraz bombami red strobo na wyższym planie. Idealnie wpasowywały się w podkład, tworząc piękny obraz. Ósma minuta to początek części finałowej. Rozpoczęły ją rzymskie ognie o efekcie srebrnych komet oraz one-rowy o tymże efekcie. Nagle, z barek jednocześnie wystrzeliła potężna ilość bomb – gdy wybuchły, cała okolica rozjaśniała od pojawiającego się brokatu. Kolejne salwy zdawały się być coraz potężniejsze. Huk ładunków ti-salute zapierał dech w piersiach, jednakże złoty pył, który można było podziwiać chwilę później, przebił swoją widowiskowością wszystkie poprzednie części spektaklu. Pokaz wywarł z pewnością na każdym oglądającym niesamowite wrażenie i z pewnością zapadnie na długo w pamięć (przynajmniej, do następnych Wianków ;) )

Oceny:
Różnorodność efektów: 6/10 (Pokaz opierał się w znacznej mierze na bardzo podobnych, złotych efektach. Zapewne taki był zamysł twórców scenariusza, jednakże momentami niebo aż domagało się różnokolorowych wstawek)
Dobór efektów: 10/10 (Zmianom w podkładzie muzycznym towarzyszyły zmiany efektów, które go bardzo dobrze odzwierciedlały.)
Podkład muzyczny: 9-/10 (Zróżnicowany, pozwalający na dobrą synchronizację. Jeden punkt odjęty za troszkę niepasującą do reszty część z 2 minuty)
Synchronizacja z podkładem: 10/10
Finał: 10-/10 (Minus za ostatnią salwę, która mogła być jeszcze mocniejsza i zawierać w sobie np. ładunki salute, jednakże przy tak ogromnej ilości materiału, wszystko i tak robiło kolosalne wrażenie)
Całość: 9/10 (Było przepięknie, jednakże do perfekcji troszkę zabrakło.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w końcu ktoś napisał szerszą relację, bo mi się nie chciało :P
Co tu dużo pisać... wspaniałe widowisko! Fragment z salutami - istna uczta dla uszu. Nawał złotych efektów momentami był niesamowity, robił ogromne wrażenie. Bardzo spodobała mi się scena z niebieskimi peoniami with palm core, po których nadszedł miażdżący finisz. Jednak miałem wrażenie, że zabrakło wykończenia chociażby złotymi wachlarzami.
Należą się podziękowania pirotechnikom Goldregen za przygotowanie widowiska i dostarczenie nam niesamowitych wrażeń.

Mój film:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłe na miejscu więc oceniam tylko po tym co widać na filmach. W tym roku Warszawiacy zobaczyli po raz kolejny doskonale znany z innych pokazów GR schemat. Mimo dobrej synchronizacji w pokazie zdecydowanie zabrakło różnorodności. Złot i opady są piękne, ale szybko stają się monotonne. W pokazie ponad to momentami dało się odczuć kiepską dynamikę, a wręcz czarne dziury, których na widowisku tej rangi nie powinno być. Wg. mnie zdecydowanie złym pomysłem jest ładowanie 40% bomb w ostatnie 2 min. pokazu. Powoduje to, że przez pozostałe 10 min. wieje nudą. I na koniec jakość użytego materiału też nie powala, zwrot ku Europie jest, moim skromnym zdaniem, w dzisiejszych czasach niezbędny.

fps

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No w końcu ktoś napisał szerszą relację, bo mi się nie chciało :P


Liczyłem na to, że Ty to zrobisz, bo mi też się nie chciało :D

BTW: Na miejscu doszło do małego, forumowego spotkania w składzie:
Arturo:)
Bartosz
firawerkoman
ja (velibrum)

Za rok program trzeba będzie wzbogacić o jakieś wspólne ognisko na drugim brzegu (pomysł firawerkomana), czy coś w tym stylu! ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaz był moim zdanie za bardzo monotonny, ponieważ jak nie trudno zauważyc, przez prawie całe widowisko dominował kolor złoty. Pomimo, że lubię wszelkiego rodzaju brokatowe efekty to w takiej ilości było to jednak zbyt monotonne.
Mimo tego, nadrabiano to sporą ilością bomb, które w dużej igrupie tworzył efektowną całośc. Były także momenty zaskoczenia, gdzie pięknie zaprezentowały się odpalone po kilkanaście sztuk na raz, bomby o efekcie salute, których bass "przeszywał" widownie oraz efekt brocade to blue, który również prezentował się efektownie.
Pokaz ogólnie był dynamiczny, cały czas na niebie coś się działo, synchronizacja również była bardzo dobra tylko szkoda, że nagłośnienie było wręcz fatalne ! Podkład był bardzo słabo słyszalny, a dzięki niemu emocje podczas oglądania byłyby większe i podniosłoby to rangę całego widowiska.
Czego mi brakowało? Brakowało mi oczywiście kolorów których praktycznie nie było, nie licząc blue peony w/ palm core czy red strobo.
Co do finału to był zdecydowanie za długi, można było go skrócic i dodac dużą ilośc salutów które jeszcze by go bardziej podkreśliły.

Podsumowując, uważam, że mimo wszystko warto było przyjechac do Warszawy i nie żałuje tego, bo widowisko było naprawdę niczego sobie i liczę na powtórkę za rok, lecz z wykorzystaniem większej palety kolorów... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz i laik się wypowie ;)

To co większość zauważyła - za dużo brokatu, przez co pokaz był monotonny. Widzowie lubią, nawet bardzo opadający złoty brokat, ale ile można?
To już nawet słychać było większe zachwyty, gdy co jakiś czas poszła kolorowa bombka. Na pewno pokaz by mi się lepiej oglądało z naprzeciwka, ale nie będe narzekał. Stałem pod Śląsko-Dąbrowskim więc raczej nie ogarniałem co z której barki strzela. Podobały mi się momenty gdy z innych barek(?) poleciały miny, ale to... chyba tylko ze dwa razy tak było.
Jak dla mnie to wszystko powinno być lepiej rozmieszczone, wiecej min, jakichś wachlarzy czy komet i barek z nimi (po prostu wszystkiego więcej!) bo to naprawdę cieszy oko i lepiej by się oglądało widzom z innych miejsc, niż tylko z bulwarów. Lecz pewnie też chodzi o to, żeby przyjść tam pod scenę.
Finał mógłby być lepszy, bo z 4 albo i 5 razy leciała ta sama (chyba ta sama..) seria strzałów, stąd można było się nie połapać, czy "to już".
Zostawiłbym ze 2-3 ostatnie serie i uderzyłbym nimi na raz. ;) A więc na przyszłość więcej koloru! Brokat jest piękny na finał, nie na 3/4 pokazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pokaz oceniam 5/10

Brak kolorów, monotonia , nie było bomb nie wiadomo jakich... Byłem na żyo ale w dzieciństwie jak rodzice zabrali to lepiej to wspominam.
Spodziewałem się czegoś bardziej powalającego, jak pociąg jechał to hałasu więcej robił...

Generalnie to poziom poniżej XX wieku a do XXI daleko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...