Wprowadzono takie Ch..... przepisy że nie ma fajerwerków na wystawie tylko jak chcesz cos kupic to najpierw idziesz do tępej kasjerki i mówisz: "chce kupic fajerwerki",potem ona idzie z tobą do kierowniczki(również tępej) i kierowniczka idzie do ochroniarza po klucz. Potem idą 2 tępe baby do pomieszczenia w którym przechowują fajerwerki i dałem im karteczkę z listą i się mnie pytały : "moździerz to jest to" ?? a zacząłem się autentycznie śmiać, bo wyjęła mi mały zestaw za dyszla. Ale serio jedna wielka masakra z całym kupowaniem jest. Ludzie chyba będzie trzeba na następny rok jakąś petycje do MSWia napisać bo tak dalej być nie może. Mnie samego obsługiwała ponad godzinę a czekali jeszcze inni klienci;/