Zazwyczaj wkładam do butelki,bo z artykułami pirotechnicznymi nie ma żartów... Lecz w tym roku niby nic,a zrobiło mi się ciepło w rękę...(dobrze że byłem w rękawiczkach),I coraz cieplej i cieplej..Pociski jakoś dziwnie,nisko wylatują,aż w końcu gorąco mówię co jest,patrze a tu cała rękawiczka spalona dlatego że kule zatrzymywały się w rzymskim :mrgreen: