Pogoda na sylwestra 2010/2011 w moim regionie byla niemalze idealna. Minimalny mroz, brak opadow, leciutki wiaterek - lepiej byc nie moglo. Co innego 1 stycznia, gdzie wiatr byl juz bardzo silny i prawie nic nie dalo sie odpalic.
Ta petarda nie bez przyczyny nazywa sie 'FP3 Small'. Ten sam huk i bas co duze FP3, tyle ze troszke slabszy. Szczerze powiem, ze niektore sztuki dorownywaly duzym FP3 i nie przesadzam. Petarda jak najbardziej godna polecenia.
Nic zaskakujacego nie napisze. Potwierdze tylko, ze mozdzierz wypadl bardzo srednio. Podobnie jak u kolegow wyzej, podstawka pekla. Na pewno wiecej go nie kupie.