To może i ja coś napiszę. Tydzień przed sylwestrem myślałem już tylko o strzelaniu ponieważ jeszcze przed świętami w moim mieście było bardzo głośno były głównie petardy jednak zdarzały się kosteczki, moździerze.Dzień 29.12 to był dzień zakupów po pracy poszedłem z mamą do sklepu ponieważ nie zamawiałem przez internet kiedy doszedłem sprzedawca okazał się bardzo miły fajnie się rozmawiało a na końcu do równiej kwoty dał mi rabat 28zł . 31.12 miałem ustawione 5 budzików jeden z nich obudził mnie około godziny 6 ubrałem się, przebudziłem po czym poszedłem z siostrzeńcem po odpalać trochę petard, wystrzeliliśmy 2 karabinki zrobione dzień wcześniej jeden z około 40 piccolo a drugi z 6-7 piratek, 2 FP3 oraz jednego Czarnego Pirata, odpaliliśmy również około 10fp3, kilka piratek, kilka czarnego pirata. Z pracy wróciłem wcześniej bo około 12.30 i pierwsze co to przebrałem się i poszedłem strzelać i tak mniej więcej od 13 do 20 co chwile coś odpalaliśmy i oglądaliśmy jak inni strzelają. Po "rozgrzewce ;)" około 23.50 wyliśmy na dwór najpierw poszło fp3 potem Saturn Missle, następie jakieś słabe rakietki a potem się zaczęło, najpierw poszło 6x cyrko, potem brat odpalił zestaw rakiet z Kauflanda, następie ja zakończyłem wszystko Kasjopeją która miała boski i duży efekt. Po głównym strzelaniu wystrzeliłem jeszcze około 15 FP3 i zakończyliśmy strzelanie następnego dnia rano na spacerku poszły wszystkie petardy jakie mi zostały, było mega Ale w tym roku będzie lepiej