"Zakaz sprzedawania i używania fajerwerków" - co to w ogóle ma znaczyć?! To jest TRADYCJA! Witamy nowy rok hucznie i efektownie, o czym świadczy bilans sprzedaży fajerwerków na rok 2013/14. Wielbicieli sztucznych ogni z roku na rok przybywa i kilku buraków troszczących się o swoje kundle nie może tego zmienić! Wyroby pirotechniczne to nie tylko piękne efekty, które tak naprawde poprawiają człowiekowi nastrój, ale za nimi kryją się ogromne pieniądze! - państwo jak od wszystkiego, pobiera 23% podatek, więc w okresie przedsylwestrowym wpadają gigantyczne pieniądze do budżetu państwa - i tutaj narasta moja pewność, że rząd odrzuci tą durną petycję, a może nawet jej nie przeczyta, spoglądając na tytuł...
Tak apropo zwierząt, a szczególnie psów. Radzę właścicielom sprzątać po tych osrusach, bo wczoraj idąc przez park z dzieckiem, gdzie się nie spojrzało - tam psie miny.
Jak się zdenerwuję, złożę petycję o wprowadzenie zakazu spacerowania z psami po miejscach publicznych! Pies ma potrzeby fizjologiczne, jak każda żywa istota, ale co on może?! Odpowiada za niego właściciel, jak się nie chce sprzątać to niech kupują psiakom pampersy, albo wypuszczają je na prywatne posesje i tam niech walą ile się da.
Przepraszam za słownictwo, ale nerwy puszczają czytając takie gówno.