Widzę jak tu któryś z kolegów ładnie pisał, że robi samoróbki Też miałem taki pomysł w tym roku zaczeliśmy robić w marcu. Mieszanka Chloran potasu, węgiel, i saletra Mieszanka sama w sobie niebezpieczna, ale co tam. Zapalnik zmontowaliśmy z baterii i pobitej żaróweczki od choinki. No i przyszedł czas detonacji Poszliśmy jakieś 1km w las i detonujemy po detonacji dziura do połowy piszczela w ziemi i zaraz telefon z domu czy nic się nam nie stało gdzie dom ponad 1,5km od nas w zabudowie. Mówili, że szyby się zatrzęsły. Koniec offtopu ;p Usilne czekanie do 16 grudnia - jadę do Warszawy pod pałac sprzedawać na kiermaszu wracam 26 i zaczyna się zabawa najpierw jakieś słabsze egzemplarze petard następnie 30 jakaś wyrzutnia i 31 cały dzień zabawy Jeszcze nie wiem co kupię, ale na pewno się pochwalę w odpowiednim dziale ;P Pozdrawiam.