Ja raz miałem w reklamówce petardy,małe rakietki i zapałki. Worek był otwarty i stał pod krzakiem  a ja z kolegą zrobiłem słoneczko z piccolaków  i jak wybuchło to wpadło kilka do woreczka. Ja krzyczę żeby uciekać a to po prostu wyskakiwało z worka a tu obok kolegi średnia wersja achtunga a tu rakietka jakiś 1m od balkonu. Mieliśmy szczęście bo nic nam się nie stało, wszystkie przedmioty były w całości. A nad tym workiem była linia elektryczna a dzięki workowi  to niektóre petardy zmieniły kierunek w przeciwny niż linia. Worek cały poszarpany a dziwnym cudem  zostało kilka petard. :razz: