W mojej parafii nieraz jest tłok, mi się kościół podoba, jest na górce przy wylocie z miasta, imienia JP2. Ksiądz jest wysyłany do określonego miejsca aby tam pomagał, a nie w Afryce, od tego są misjonarze i te wszystkie organizacje charytatywne. Mnie nie zbawi jak dam 10zł/miesiąc, a jak cała parafia tak daje to kościół rośnie w oczach (no i rośnie :grin: ) Jakby burmistrz miasta tak samo chciał zorganizować, to byłoby po kilkanaście tysięcy miesięcznie. I nowe ośrodki mogłyby powstawać. A kościół przecież nie będzie budować nowych dyskotek, galerii, czy pubów to odnośnie wcześniejszego.