Mój najgorszy sylwester był w 2005/2006 roku. Gdy o północy wybrałem się na centrum miasta, arsenału miałem baaardzo dużo, postawiłem to na chodniku, wyciągałem po kolei różne fajerwerki, kilka zdąrzyłem odpalić, patrzę, a tu obok mnie przechodzi grupka hooliganów. wzięła mój worek, najpierw wszystko wysypali, a później zaczeli to kopać, i rozgniatywać, pszetrwało wtedy tylko kilka fajerwerków, między innymi 2 cracklingblice, kilka rakietek "świszczałek" i kilka petard widow maker. Nawet sobie nie wyobrażałem, że ktogolwiek może mieć taki zdymany sylwester, jak ja . :x