Wychodzę z domu trochę po 23 i bawię się piccolakami, jak już wiadomo bez nich się nie obejdzie W pół do 24 odpalam bączki, fontanny, rzymskie ognie itp. Gdy stuff dla dzieci do lat 10 zostanie odpalony(patrz wyżej) czas na coś dla mnie - rakiety typu voo doo, wyrzutnie (kilka z carrefoura, new generation 3) lecą 5 minut przed północą. O 24:00 patrze jak inni strzelają, a 5 min po wale z mocniejszych petard, pije szampana i patrze jak mój brat płacze bo sparzył się od zapałki