Skocz do zawartości

Bezpieczeństwo petard lontowych


MmikiM

Rekomendowane odpowiedzi

Ahoj zainteresowani. Jakiś czas temu (zaraz będzie rok), miał miejsce wypadek z petardą odpalaną w ręku. Z relacji wynika że doszło do wybuchu w palcach Explodera 5, skutkiem czego był urwany paliczek palca wskazującego. Tym wątkiem chciałbym zgromadzić resztę i dowiedzieć się od Was nieco więcej. Czy zdarzyło wam się mieć podobną sytuację, gdzie doszło do wybuchu petardy/emitera (jak zwał, tak zwał, uprośćmy dla reszty dyskusji do samej petardy), w dłoni, na ziemi za szybko niż to "normalne"? Czy zauważyłeś coś niepokojącego zanim ją odpaliłeś, był na niej proch, inny odcień, bardziej sztywny, miękki, błyszczący, itp. Generalnie, jakakolwiek cecha która odróżniała daną sztukę na tle reszty, a może wyglądała dokładnie tak samo?

Wiadomo, przypadek nie potwierdza reguły. Jedna sytuacja na tysiąc czy milion, ale czy była szansa na uniknięcie tego? Z mojej strony dodam, że trochę to dało mi do myślenia. Nie chcę w żaden sposób stawiać Tropica w złym świetle, ale zastanawiam się nad dokładaniem co najmniej 3cm lontu do każdej petardy. Może to będzie trochę roboty, ale szansa że pójdzie coś nie tak jednak maleje. Niezależnie od tego czy odpalane będzie z ręki, czy z ziemi.

A zatem zdarzyło się wam, a może byliście świadkiem takiego incydentu? Zapraszam do dyskusji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem nigdy takich przypadków a najlepszym zabezpieczeniem jest brać petardy, które mają flarę. Zawsze to dodatkowa granica bezpieczeństwa. Takich co mają tylko lont i potem od razu wybuch to ja bym się cykał odpalać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mpiwowski napisał:

Ja nie miałem nigdy takich przypadków a najlepszym zabezpieczeniem jest brać petardy, które mają flarę. Zawsze to dodatkowa granica bezpieczeństwa. Takich co mają tylko lont i potem od razu wybuch to ja bym się cykał odpalać.

Ok flara, ale są wyroby gdzie lont jest na całej długości petardy i w tym przypadku flara zupełnie nic nie daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W petardach na draskę spotkałem się z takimi przypadkami, ale nie w petardach na lont.

Niemniej jednak na wszelki wypadek każda instrukcja obsługi mówi, aby odpalać produkt nie trzymając go w dłoni, tylko odpalać na ziemi, wyciągniętą ręką.

Jeśli ktoś już odpala z ręki nie stosując się do instrukcji produktu to dobrze byłoby przynajmniej trzymać petardę za jej koniec, czyli za gipsową zatyczkę. 

Edytowane przez Arturo :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Arturo :) napisał:

W petardach na draskę spotkałem się z takimi przypadkami, ale nie w petardach na lont.

Niemniej jednak na wszelki wypadek każda instrukcja obsługi mówi, aby odpalać produkt nie trzymając go w dłoni, tylko odpalać na ziemi, wyciągniętą ręką.

Jeśli ktoś już odpala z ręki nie stosując się do instrukcji produktu to dobrze byłoby przynajmniej trzymać petardę za jej koniec, czyli za gipsową zatyczkę. 

Ze wszystkim się zgodzę. Chodzi mi fakt taki, że nawet odpalając na wyciągniętej ręce, przy takiej sile petardy, można zdrowo po uszach dostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MmikiM napisał:

Ze wszystkim się zgodzę. Chodzi mi fakt taki, że nawet odpalając na wyciągniętej ręce, przy takiej sile petardy, można zdrowo po uszach dostać.

Przestańmy patrzeć tylko co gdyby i co gdyby, bo przypadki wadliwych petard zdarzają się niezwykle rzadko.

W codziennym życiu jest o wiele więcej przypadków zagrażających życiu i zdrowiu.

Przykładowo niejednokrotnie wielkie koncerny samochodowe wypuszczały na rynek samochody które stwarzały niebezpieczeństwo dla ich użytkowników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Arturo :) napisał:

Przestańmy patrzeć tylko co gdyby i co gdyby, bo przypadki wadliwych petard zdarzają się niezwykle rzadko.

W codziennym życiu jest o wiele więcej przypadków zagrażających życiu i zdrowiu.

Przykładowo niejednokrotnie wielkie koncerny samochodowe wypuszczały na rynek samochody które stwarzały niebezpieczeństwo dla ich użytkowników. 

Rozmawiam tutaj o petardach, a nie o motoryzacji, architekturze, biologii, medycynie. Z mojej strony rada, by trzymać się wątków temu przeznaczonych, bo w tej chwili jest to żadna wartość dodana. Gdybaniem osiągnięto chociażby takie WD40. Gdyby nie gdybanie to człowiek nadal byłby w jaskini i by się nie rozwinął. Proponuje zejść na ziemię i postarać się wnieść coś konstruktywnego do tematu. Szło dobrze, ale za chwilę kostka gdzieś uciekła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MmikiM napisał:

Rozmawiam tutaj o petardach, a nie o motoryzacji, architekturze, biologii, medycynie. Z mojej strony rada, by trzymać się wątków temu przeznaczonych, bo w tej chwili jest to żadna wartość dodana. Gdybaniem osiągnięto chociażby takie WD40. Gdyby nie gdybanie to człowiek nadal byłby w jaskini i by się nie rozwinął. Proponuje zejść na ziemię i postarać się wnieść coś konstruktywnego do tematu. Szło dobrze, ale za chwilę kostka gdzieś uciekła. 

Słucham? 

To może inaczej. A dokładaj se tego lontu, a przede wszystkim stosuj się do instrukcji napisanej na opakowaniu, a jak się boisz to w ogóle nie odpalaj, a nie gdybasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fakt Gorille miały krótki lont,stare FT4 od Funke podobnie. Ostatnie partie Crazy Robotów również miały kikuty,pierwsze wersje na P1 były pod tym względem dużo lepsze.

Co do dziwnych przypadków to raczej mi się nie zdarzyły. Czasem występuje lont 'pobrudzony" flarą. Tutaj teoretycznie może być tak że palący się lont zapali kawałki flary te następnie zapalą flarę (szybciej niż wypali się lont).Flara zapali lont w środku petardy i bum.

Oczywiście że można dorabiać lonty. Na pewno w jakimś sensie zwiększy to bezpieczeństwo. Kwestia chęci i czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, k4n4li4 napisał:

Ja kiedyś miałem stare gorilla bomb z krótkimi lontami i ledwo co wyrzuciłem po podpaleniu i już wybuchały :D

Zapomniałem właśnie o starych Gorilla Bomb, które faktycznie miały bardzo krótki lont. 

Podobnie było z bliźniaczo podobnymi Wrecking Bomb od SP, które miały nie dość, że krótki, to jeszcze zalany tą flarą, przez co była obawa że zwiększy się spalanie takiego lontu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś petardy lady cracker od super powera, w których flara się odpalała od razu. Słyszałem też o dum bum z szybkim lontem, bywają takie incydenty. Nie wiedzieć czemu czasem (bardzo rzadko ale zawsze) petarda wyjedzie z fabryki z szybkim lontem. Najlepiej stawiać na ziemi i odpalać z wyciągniętej ręki, a jak już rzucamy, to trzymamy za końcówkę gdzie jest tylko gips/zatyczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Selgrosie kiedyś kupiłem taki małe petardy na draskę, nie wiem jak się nazywały, czy miały CE, wiem tyle że to były jedyne petardy które wybuchały na tyle szybko, że rzucone nie dolatywały nawet do ziemi... 

W przypadku lontowych petard słyszałem tylko plotki, ale nigdy niczego takiego świadkiem nie byłem - chociaż mam swoją teorię jakim cudem mogłoby się coś na zasadzie "szybszego niż normalnie" spalenia lontu zdarzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Petardy nie miałem, ale rakietę owszem i to dałem ją odpalać mojej dziewczynie, całe szczeście ona boi się takich rzeczy to głowa z dala i wyciągnięta ręka była więc nic się nie stało tylko trochę zszokowana. A było tak, podpalenie lontu -> 0,2 sekundy i rakieta od razu w górę. Mogło być ogólnie nieciekawie. Rakieta z zestawu Rocket Land RS33R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.12.2021 o 05:30, Piter221 napisał:

Petardy nie miałem, ale rakietę owszem i to dałem ją odpalać mojej dziewczynie, całe szczeście ona boi się takich rzeczy to głowa z dala i wyciągnięta ręka była więc nic się nie stało tylko trochę zszokowana. A było tak, podpalenie lontu -> 0,2 sekundy i rakieta od razu w górę. Mogło być ogólnie nieciekawie. Rakieta z zestawu Rocket Land RS33R.

Może iskra trafiła centralnie na silnik i odleciała?

 

W dniu 15.12.2021 o 19:36, N0n4m3r napisał:

W przypadku lontowych petard słyszałem tylko plotki, ale nigdy niczego takiego świadkiem nie byłem - chociaż mam swoją teorię jakim cudem mogłoby się coś na zasadzie "szybszego niż normalnie" spalenia lontu zdarzyć.

A konkretniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No konkretniej to wydaje mi się, że jedyna realna opcja (poza jakimś ewentualnym błędem podczas produkcji lontu w fabryce) to gdyby w petardzie stojącej mniej więcej pionowo kawałek jeszcze wystarczająco gorącego żarzącego/palącego się lontu odpadł i niżej dotknął flary (jeżeli jest) lub lontu przy samej flarze (no albo gipsie), a to spowodowałoby zapłon w miejscu gdzie lont wchodzi do środka. Czy na pewno tak jest ? Nie mam pojęcia bo petardy, gdy odpala się je z ręki (a tu chyba jest to największe niebezpieczeństwo) raczej trzyma się poziomo, a nie pionowo (może to tylko ja jakiś dziwny jestem), więc wówczas rozżarzony kawałek spadnie co najwyżej na ziemię. Zawsze można petardy stawiać na ziemi i odpalać je poprawnie i zdecydowanie bezpieczniej.

Nie wiem czy akurat do tego służą te bibułki na petardach czy nie, ale miałoby to według mnie jakiś sens, że ktoś zadaje sobie trud i je tam przykleja. Jakieś teorie o "szybkim loncie" w petardach uważam za nieco naciągane, bo nie wydaje mi się żeby ktokolwiek pozwolił, żeby w fabryce petard, czy jakiejś części takiej fabryki, gdzie petardy się produkuje istniała szansa, że pracownik zamiast lontu wolnego weźmie taki 10x szybszy lont co sprawi, że potencjalnie wiele osób potraci palce. Chociaż co do tych teorii z lontem, może niech się ktoś kto umie w chińskie fabryki wypowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, N0n4m3r napisał:

Jakieś teorie o "szybkim loncie" w petardach uważam za nieco naciągane, bo nie wydaje mi się żeby ktokolwiek pozwolił, żeby w fabryce petard, czy jakiejś części takiej fabryki, gdzie petardy się produkuje istniała szansa, że pracownik zamiast lontu wolnego weźmie taki 10x szybszy lont co sprawi, że potencjalnie wiele osób potraci palce.

Mogę potwierdzić że niestety zdarzają się takie przypadki, sam miałem z tym do czynienia. Nie wiem jak to możliwe, ale skoro takie rzeczy się dzieją ¯\_(ツ)_/¯. Trzeba po prostu bardzo uważać, i jak już rzucamy petardami to trzymać za końcówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...