Skocz do zawartości

Mój pierwszy raz


FireMan

Rekomendowane odpowiedzi

Tu piszcie jaki był wasz pierwszy stuff w życiu , jaki mieliście na sylwestra.
Ja np w roku 1999/2000 miałem jednego dużego rzymskiego ognia (10 strzałów) z dużym kolorowym rozpryskiem (sklep się chyba mini mal nazywał - 3.99zł) , kilka rakiet i zestaw buteleczek(1.99zł).
Mało , ale jak na pierwszy sylwester to i tak dużo :mrgreen: :mrgreen: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

od kiedy pamiętam strzelałem fajerwerkami (tylko nie pamiętam jakie to były :razz: )... ale za to pamiętam, że mieliśmy zawsze dobre wyrzutnie, rakiety, bo wtedy była kasa :wink: ..... ahh... to były czasy... :grin: :wink:

EDIT.... I raz za swoją kasę kupiłem w II klasie podstawówki za jakieś 200-250 zł (zbierałem fajerwerki i kase przez cały rok na tego jedynego :wink: sylwestra)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze fajerwerki miałem na Sylwka 1998/1999. Wtedy kupił je tata na bazarku. Stuff raczej ubogi: kilka rakietek stojakowych Mars, kilka żółtych rakietek Weco, rakiety typu Diabolo. Niestety nie wiem jakiego importera i nie wiem ile kosztowały. Możliwe, że wogóle nie miały na sobie jakiejkolwiek identyfikacji. Ten Sylwester był przełomowym momentem, od tamtego czasu kupuję fajerwerki za własną kasę na odpustach i na pożegnanie roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy sylwester to był chyba 1999r. jak miałem 8 lat :mrgreen: Wtedy pierwszy raz poprosiłem tatę żeby kupił mi jakieś petardy :mrgreen: no i udało się. kupił wtedy dwie paczki picolaków strzelaliśmy nimi na balkonie. Wybuchały dosłownie metr od nas, to był efekt :wink:
Tak strzelaliśmy, że aż płytki na balkonie zniszczyliśmy. To były czasy :lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze fajerwerki to rok 1999/2000, tata kupił dwa zestawy rakiet, doskonale pamiętam ich efekty. Małe rozpryski, jedyny komentarz to żal.pl, nie pamiętam jakiego byly importera ale pewnie coś blisko śmieszka. Te zestawy rakiet były jak puszka pandory, za rok kupowałem już za swoją kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam 1999/2000 właściwie to nie był mój staff ale wujka, z tego co pamietam było taki kilka szelek od 3" do 6" coś podobnego do rzymskiego ale większe bez napisów około 2".Wtedy jeszcze nie wiedziałem co to szelki ale podobały mi sie bo były duże :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy to było jak miałem 5 czy 6 lat nie pamiętam.Wtedy byłem strzelać razem z bratem on miał kilka rakiet z rozpryskiem i takie mniesze rzeczy a ja miałem bardzo dużo tych świszczących rakietek chyba 2 paczki picolo i 2 takie duże petardy na draske achtungi albo coś podobnego do achtungów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo tak... Rok 1999/2000 nie wiedzialem dlaczego wtedy u nas w domu tyle sie dzialo. pelno ludzi, ale najwazniejse to co wujek przyniosl... Wielkie pudlo pełne Fajerwerków!
(to chyba byl zestaw king-kong) od tamtego sie zaczelo, tata zaczol mi kupowac coraz wiecej w koncu ja tez zaczolem za swoja kase. Alez ja rozgadany! :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajerwerkami interesuje się odkąd pamiętam. Gdy jeszcze miałem 5-6 lat, mój brat kupował fajerwerki sobie, takie mniejsze rakietki pierdółki i circoblitzy i takie tam, i troszkę zawsze mi dawał, ( on mi dawał najczęściej picollaki i takie bączki, ale to wyglądało jak jakiś większy guzik i sie tak kręciło, to było naprawdę super super ! ) :lol: Pamiętam, że mój pierwszy stuff był chyba za 20zł. Mój tata w uzgodnieniu ze mną kupił mi jakieś duperele, rakietki świszczące, picollo. i 2-3 rakietki z małym rozpryskiem itp. To był malutki stuffik, ale pamiętam, że naprawdę były to niezapomniane chwile ...... :smile: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pamiętam że w pierwszym sylwestrze 1999-2000 roku miałem 5 paczek siarkowców jakieś rakietki z spadachronem a tata miał 2 mega jumbo i rzymskie ognie dośc duże 20 strzałowe fajnie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mój pierwszy raz byl z 2006/07 ale od tej pory mam zamiar kupowac co roku za swoje i co roku zwiekszac budrzet o 100 zl :D w moim podpisie jest screen moich pierwszych fireworksow :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pamietam chyba rok 2002/2003 wtedy pierwszy raz kupilem rakiety i pamietm kupilem to w minimalu "billi" zestaw herkules pamietam jak wtedy bylo fajnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hmmm...........mój sylwek......
Miałem wtedy chyba 7 lat.i miałem ze 3 paczki picolaków i .......wyrzutnie którą tata odpalał
Zajefajnie było :grin: :grin: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Felix
Hmmm...........mój sylwek......
Miałem wtedy chyba 7 lat.i miałem ze 3 paczki picolaków i .......wyrzutnie którą tata odpalał
Zajefajnie było :grin: :grin: :grin:


to tak jak ja ale ja miałem jeszcze wulkany :) i odpalałem sam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pojechałem na sylwester 2000 do babci mialem 5 latek pamiętam tylko tyle ze trzymalem zimne ognie w ręku :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sylwester - naprawdę trudno mi to sobie przypomnieć :wink:

Jeszcze kiedyś mieszkałem w blokach wojskowych, także dla mnie fajerwerki na sylwestra to był standard - nocą robiło się jasno, prawie wszyscy strzelali ;) Najbardziej wspomniam bodajże sylwestra 1998/1999, kiedy to mieliśmy naprawdę sporo rakiet (tak z 30) oraz dosłownie masę wulkaników (takich malutkich, ale efektownych). Pamiętam, że było fajnie, efekty rakiet wywarły na mnie spore wrażenie. Dodam jeszcze, że akurat było to osiedle i jak strzelali to zdarzało się, że niektórym na balkony wpadały rakiety :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

mój pierwszy raz to było ze dwa lata temu znalazłem 3 piccolaki i odpaliłem je( troszke sie bałem) później na sylwestra już sbie kupiłem pierwszy stuff kilka rakietek i pierdółki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja gdy mialem z 7 lat tata kupil picolinki i na balkonie puszczal a ja przez okno sobie luuuukalem :D
I pozniej byly juz coraz wieksze i na 2004/2005 uzbieralem kase i sobie sam wybralem :) i puszczalem przy tacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój tata kilka lat temu przed sylwkiem pojechał do Tesco i oprócz tego co zawsze przywiózł jeszcze zestaw Excalibur :P Tak się ucieszyłem,że jeszcze bez żadnej wiedzy o kupionych fajerwerkach kupiłem z tatą zestaw UFO :P Wtedy to była zajarka :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...